20 kwietnia 2016
Wirtualny spacer w technologii 3D – czas teraźniejszy czy dopiero przyszły?
Pracując przy dość innowacyjnych projektach (wirtualna rzeczywistość, aplikacje na Oculus Rift, VR marketing) często spotykamy sytuacje, w których klienci nie wiedzą w ogóle o istnieniu naszych usług. Musimy więc dużo czasu inwestować w tłumaczenie i promowanie tego, czym się zajmujemy. Paradoksalnie jednak – w świecie, w którym wydaje się, że już wszystko udało się zakodować – bywa inaczej. Klienci oczekują usług, których jeszcze nie ma, co oczywiście jest dla rozwijających się start up’ów i innowacyjnych przedsiębiorstw sytuacją pozytywną, budzącą jednak po drodze trochę kontrowersji. Gdy mówimy klientom, że coś jest w tym momencie jeszcze nie możliwe, zastanawiają się zapewne, czy na pewno jesteśmy profesjonalistami… Otóż jesteśmy i dlatego zdajemy sobie sprawę z ograniczeń.
Ograniczenia te pojawiają się w wielu tematach. Jednym z najczęściej spotykanych jest wirtualny spacer.
To, jakie problemy mogą stanąć przed wykonawcami w konfrontacji z marzeniami klientów obrazuje (nie tylko humorystyczna) dyskusja na formum Unreal Engine. Przedstawione tam zapytanie jest skrajnie nierealne, ale w codziennym życiu takich „problemów przyszłości” pojawia się zdecydowanie więcej.
Forum Unreal Engine
https://forums.unrealengine.com/showthread.php?105614-let-s-have-a-laugh-and-also-a-serious-discussion-about-this-job-posting
Wirtualny spacer z całą pewnością istnieje już i dobrze zadomowił się w turystyce. Miasta czy muzea można oglądać przez internet, przemieszczając się pomiędzy wysokiej jakości panoramicznymi zdjęciami. Pewnym ograniczeniem dla tej technologii bywają transfery danych. Nie zawsze dysponujemy wystarczająco dobrym internetem, żeby bez przeszkód eksplorować w ten sposób świat. W branży deweloperskiej prezentacje na wizualizacjach bądź zdjęciach 360 stopni są nieco rzadsze – wynika to zapewne z ograniczeń budżetowych – jednak można je już uznać za jeden ze standardów rynkowych w reklamie nieruchomości.
Jednak zestaw pięknie wykonanych panoram, nawet jeżeli nazwiemy go spacerem, nie spełnia jednego podstawowego kryterium, które łączymy ze słowem „spacer”. Chcemy przyjrzeć się kamienicy w rogu zdjęcia? Zainteresował nas jakiś detal widoczny na horyzoncie? Niestety nie zobaczymy ich z bliska – bo panorama to zdjęcie lub rendering, po którym nie możemy się poruszać dowolnie. Jesteśmy skazani na pozostanie w tym miejscu, w którym postawił nas twórca aplikacji.
Tu zapewne widać już podstawowe wyzwanie (i zapotrzebowanie klientów jednocześnie):
Co zrobić, aby wirtualny spacer stał się faktycznie spacerem?
Odpowiedzi poszukiwano już kilkakrotnie, sięgając do rynku gier komputerowych. Silniki gier, takie jak Unity czy Unreal Engine pozwalają na tworzenie świata, którego rendering odbywa się na bieżąco, czyli, przekładając to na język funkcjonalności, takiego, po jakim właśnie można spacerować i w którym dowolnie można wybrać perspektywę.
Są jednak ograniczenia, których nie ominiemy decydując się na te technologie:
My znamy w tym momencie 3 rozwiązania problemu „wirtualnego spaceru” w wizualizacjach 3D.
Jaką mamy w tym momencie możliwość pokazania Wam naszego wirtualnego spaceru w UE4?
Niestety musicie poprosić nas o wysłanie Wam ponad 1GB danych, które musicie ściągnąć na swój komputer. Jedyną łatwo dostępną rzeczą jest nagrany z wnętrza film:
Kto naszym zdaniem zagarnie rynek?
Firma, która zapewni przyjazny program, wysoką jakość wizualizacji, dostosuje swoje aplikacje w ten sposób, aby działały na stronach internetowych i urządzeniach mobilnych… Jednym słowem ogrom pracy do wykonania (odsyłam do podlinkowanej dyskusji z forum)!
Dlatego i my stoimy w kolejce oczekujących na rewolucyjne oprogramowanie…